Powrót? Niekoniecznie...

Hej! Nie było mnie sama nie wiem ile... W tym czasie nawet nie dotknęłam laptopa (dziwne...) Chyba po prostu miałam doła (nie wnikać). Ale wracając do bloga, czytałam dzisiaj wszystkie moje rozdziały. Moim zdaniem wszystko wyszło bezsensu, fatalnie i nie mogę się nadziwić tym wszystkim miłym opiniom. Postanowiłam zamknąć bloga, może kompletnie usunąć? Nie wiem... Temat tego opowiadanie sam w sobie mi się podoba, toteż w między czasie (może) założę nowego bloga, z opowiadaniem o podobnej tematyce. Tu mi po prostu coś nie pasuje...

Na razie tyle ode mnie. Lecę poczytać inne blogi o A&A- Mam spore zaległości...

PS
Od niedawna mam nową ksywkę Cherry- od dzisiaj (13 czerwca), tak się podpisuję pod postami i to moja nowa nazwa :)

Pozdrowionka! 
~Cherry